www.zajezierze.fora.pl

Wszystko o Zajezierzu

Forum www.zajezierze.fora.pl Strona Główna -> Przeszłość Zajezierza -> 28 Pułk Artylerii Lekkiej z Zajezierza Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 17:45, 18 Paź 2009
TicTac
Zastepca Admina

 
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin





Zdjęcie z tegorocznych obchodów święta 28 Pal:

[link widoczny dla zalogowanych]

Inne zdjęcia na stronie Śląskiego Okręgu Wojskowego:
[link widoczny dla zalogowanych]

Wspaniała pogoda dopisała tego roku co widać na zdjęciu. Jest coraz większa nadzieja, że to dzieło jakim są powojenne obchody święta pułku, wskrzeszonego po tylu latach dzięki inicjatywie Ks. Zdzisława Chrapka i członków rodzin żołnierzy 28 Pal-u, podtrzymywanego przez lata następne dzięki dużemu zaangażowaniu Ks. Kanonika Piotra Firleja i miejscowej społeczności stanie się świętem całego Zajezierza. Padła wspaniała propozycja aby miejscowa szkoła przyjęła nazwę 28 Pułku Artylerii Lekkiej więc jest nadzieja, że powstanie izba pamięci i będzie komu objąć patronat nad świętem, będzie też komu przyjąć pod dach cenne pamiątki jakie się ostały po koszarach i żołnierzach pułku.
Trzymamy kciuki za tę cenną inicjatywę.

Wracając do wrześniowej historii walk pułku, cyt. z książki St. Przybyszewskiego" 28 Pułk Artylerii Lekkiej- Zajezierze (1922-1939)" wyd. Kielce 2001 przez "Gens", str. 84:
".....Dowódca 36.PP przyjął dwurzutowe ugrupowanie bojowe:II/36.pp (bez 4 kompanii) z drużyną kolarzy z pułkowej kompanii rozpoznawczej i 2 baterią I/28 Pal, rozwinął sie w m. Mokrsko - Komorniki, wysuwając ubezpieczenia do Skomlina, Toplina i Wróblewa...."

Jak wyglądał teren koncentracji i pierwszych walk 2 baterii I/28 Pal przedstawiają poniższe zdjęcia,zrobione przez Niemców we wrześniu 1939r. w okolicach Wielunia:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TicTac dnia Sob 15:08, 24 Paź 2009, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:39, 23 Paź 2009
TicTac
Zastepca Admina

 
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin





Aktualnie do kupienia na Allegro:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Odznaka 28 Pal -oryginalna-ze srebra-wersja oficerska ......rzadkość więc duża okazja... ale ta cena...

Sprzedający, Pan Krzysztof napisał:
"Ponieważ otrzymałem dużo emaili, na które nie jestem w stanie osobno odpowiadać wyjaśniam. Odznaka została po zmarłym 80letnim ojcu. Nigdy nie interesowałem się jej losem ani znaczeniem jakie przedstawia. Nie mam żadnego rozpoznania w tym temacie i nadal nie wiem z jakiej okazji została wydana. Tu proszę Szanownych Allergowiczów o jakieś informacje. Posiadam tylko ta jedną odznakę. Żadnych innych. Nie chciałbym aukcji kończyć przed czasem. Jestem zaskoczony wysokością ofert. Ubolewam, że będę się musiał nią rozstać bo jest b. ładna, bez ubytków i bez jakichkolwiek pęknięć zielonego, żywego tła, bez przebarwień. Wszystkie kontury tła wyrażne. Nie potrafię wykonać lepszych zdjęć. Ponieważ jest zainteresowanie spróbuję w poniedziałek przy pomocy syna zrobić lepsze zdjęcia. Osobom które napisały do mnie, serdecznie dziękuję za zainteresowanie i udział w aukcji. Pozdrawiam. Krzysztof."

Ogarnia smutek i żal, że ludzie zmuszeni są do sprzedaży takich rodzinnych pamiątek a przecież to cenna pamiątka po żołnierzu 28 Pułku Artylerii Lekkiej z Zajezierza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TicTac dnia Sob 8:11, 24 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 8:42, 24 Paź 2009
TicTac
Zastepca Admina

 
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin





Generał Kazimierz Załęski "Bończa” -
legendarny partyzant, honorowy prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, żołnierz września 1939r w składzie 28 Pal z Zajezierza.

[link widoczny dla zalogowanych]
/fot. M. Maciągowski/
Cytat z Gazety Wyborczej Radom:
"...Kazimierz Załęski urodził się 24 stycznia 1919 roku w Radomiu. W 1939 roku ukończył Wołyńską Szkołę Podchorążych Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Gdy wybuchła wojna, był w 28. Pułku Artylerii Lekkiej w Zajezierzu pod Dęblinem. Uczestniczył w kampanii wrześniowej..."


Więcej informacji:
[link widoczny dla zalogowanych]

oraz
[link widoczny dla zalogowanych]

Piękne połączenie wrześniowej historii 28 Pal i historii Armii Krajowej. W chwili obecnej Publiczna Szkoła Podstawowa w Zajezierzu nosi imię Żołnierzy Armii Krajowej....jest pomysł na zminę nazwy na 28 Pułku Artylerii Lekkiej z Zajezierza.
Życiorys Pana generała Kazimierza Załęskiego "Bończy” , w którym są i okres służby w 28 Pal-u, wrześniowej walki 1939roku a także późniejszy chwalebny okres konspiracji i walki w AK może pomóc w ostatecznej decyzji o zmianie nazwy. Myślę, że żołnierze AK nie mieliby o to żadnego żalu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TicTac dnia Sob 15:11, 24 Paź 2009, w całości zmieniany 7 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:43, 26 Paź 2009
Kejti
Admin

 
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zajezierze





Szkoła Podstawowa nosi im. kpr. Michała Okurzałego w Sieciechowie Zespół Placówek Oświatowych nosi imię Armii Krajowej.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:05, 27 Paź 2009
TicTac
Zastepca Admina

 
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin





Pomyłka oczywiście a co do patrona szkoły w Zajezierzu wg.:

[link widoczny dla zalogowanych]

Okurzały Michał - s. Jana ur. 1919 r. - 2 VIII 1944 - szer. - Zaginął bez wieści - - - Krzyż Walecznych

Czy wiadomo kto wybrał patrona dla szkoły w Zajezierzu?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TicTac dnia Wto 18:11, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 8:33, 28 Lis 2009
TicTac
Zastepca Admina

 
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin





Mundur ppor artylerii

1/
[link widoczny dla zalogowanych]

2/
[link widoczny dla zalogowanych]

3/
[link widoczny dla zalogowanych]

4/
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:28, 25 Lut 2010
TicTac
Zastepca Admina

 
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin





Emblemat / ok. 10x9cm/ w srebrze z okładki albumu ze zdjęciami 28 Pal:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:24, 29 Mar 2010
qwitek
Zastepca Admina

 
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 68
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź





TicTac napisał:
04-10-2008 r.

Chciałbym nawiązać do zamieszczonych zdjęć z tegorocznej uroczystości i pokazać kolejne:

1[link widoczny dla zalogowanych]

2/[link widoczny dla zalogowanych]

3/[link widoczny dla zalogowanych]

4/[link widoczny dla zalogowanych]

5/[link widoczny dla zalogowanych]

6/[link widoczny dla zalogowanych]

7/[link widoczny dla zalogowanych]

8/[link widoczny dla zalogowanych]

Należą się wyrazy szacunku i podziękowania dla miejscowych władz, młodzieży, przedstawicieli Wojska Polskiego za zorganizowanie i udział w tej wspaniałej, patriotycznej i wzruszającej uroczystości.

Specjalne podziękowania należą się w tym miejscu dla księży z miejscowej parafii za modlitwę, za odprawioną Mszę Św. w intencji poległych, zaginionych i zmarłych żołnierzy jak również za wieloletnią opiekę i kultywowanie tradycji 28 PAL, również w czasach gdy prawdziwa historia Polski i września 1939r była wypaczana.


___________________________________________________________

A wracając do historii 28 PAL:
-poniżej obiekt związany z 28 Pal chciażby z tego względu, że ok. 20 sierpnia 1939r. stanowił stację końcową przed wejściem do koszar, pobraniem umundurowania i uzbrojenia. Tu przyjeżdzali z całej IIRP rezerwiści, często z osobami najbliższymi -żoną, bratem lub siostrą.
Wiadomo, że pułk odjechał w okolice Wielunia ze stacji kolejowej w Dęblinie gdzie udał się w szyku marszowym poprzez most na Wiśle.

1/ wygląd "prawie" współczesny:
[link widoczny dla zalogowanych]

2/ styczeń 1940r - gdyby usunąć śnieg, żołnierzy w niemieckich mundurach a przede wszystkim flagę z okna to byłby w 100% wygląd dworca z września 1939r.Zajezierze przed wojną było miejscem stacjonowania 28 pułku artylerii lekkiej
i ważnym punktem komunikacji kolejowej. Zdjęcie przedstawia dworzec w Zajezierzu.
Pociąg, oddział niemieckiej piechoty i tłum cywili czekających na transport.
W budynkach koszarowych po 28 pal-u stacjonowały liczne oddziały niemieckie,
które m.in. pilnowały bezpieczeństwa przeprawy na drugą stronę Wisły.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:22, 03 Lip 2010
TicTac
Zastepca Admina

 
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin





Cytat z jednej z wydawanych w Rykach lokalnych gazet:

Spośród długiej listy uczestników wojny 1939 r., zapisanych w kole miejscowego ZBOWiD-u, udało mi się dotrzeć do dwu: Wacława Jeżewskiego i Henryka Kultysa, r.1919. Ich opowieść z perspektywy 56 lat, które upłynęły, może stanowić żywy pomost ludzkiej pamięci do tamtego okresu. Wacław Jeżewski, syn Adama i Agnieszki z domu Polak, urodził się w Rykach 5.VlII.1916 r. Tu spędził nieomal całe swoje życie. Wychowany wśród sześciorga rodzeństwa (Helena, Stanisława, Wiktor, Janina, Zofia i Genowefa) był m.in. od 7. VIII.1955 do 5.II.1958 roku przewodniczącym gromadzkiej (na początku) a od 1.1.1957 r. Miejskiej Rady Narodowej w Rykach. W sierpniu 1939 był w 28 pal, którym dowodził płk. Karol Pasternak (później ppłk. Rudolf Ostrihański) w Zajezierzu.
Gdy pytam opowiada: Od 15-go nie było już przepustek. Radio wyłączone. 24-go zarządzono alarm. O 1.00 w nocy wyszliśmy z jednostki i już do koszar nie wróciliśmy. Na rampie w Dęblinie załadowano nas do pociągu. Pojechaliśmy w rejon koncentracji 28 DP w składzie Armii "Łódź" pod Wieluń. Rozciągaliśmy linię łączności telefonicznej pomiędzy 15, 72 i 36 pułkami piechoty i kawalerii. Pierwszego, jak wybuchła wojna, o godz. 12-tej przyszły samoloty nad nasz lasek - 18. Spuściły kilkanaście bomb i to dużych. Tylko szczęście nas uratowało, że my byliśmy na skraju a one waliły przeważnie w środek Takie doły się porobiły po tych bombach, że taki dom jak mój to zniknąłby w nim. Na dnie dołów naszło wody podskórnej. Leśniczówka, która była w pobliżu to np. obory, to poprzestawiało ich od podmuchu. Trzeciego dnia piechota z pierwszej linii cofała się a my z nią aż za Wartę. Tam Niemcy zaatakowali nas bezpośrednio, z góry samolotami i ogniem artylerii, dołem czołgami. Zostaliśmy rozproszeni. Prawie każdy na swoją rękę musiał się wycofywać w kierunku na Warszawę. Skierniewice się paliły, to obeszliśmy je bokiem i doszliśmy do stolicy. Przeszliśmy przez most Poniatowskiego i posuwaliśmy się dalej. Strach przed Niemcami, ich tzw. "V kolumną" niekiedy paraliżował działanie. Wycofywaliśmy się w kierunku na Mińsk Mazowiecki. W lasach k/Stoczka Łukowskiego 3 dni byliśmy w okrążeniu, wyrwaliśmy się jednak w kierunku Łukowa i Włodawy. Tylko raz padało. 15-go września wyszła ogromna burza. Niemcy gnębili nas ciągle bombami i artylerią. Chwilami byliśmy z nimi pomieszani. Tu my, tam oni. Szło się ryzykując. Przejdziemy albo nie. Byłem z 9-ma żołnierzami. Dostaliśmy się za Łuków. Spotkaliśmy znajomych z Ryk. Opowiedzieli nam, że 10-go paliły się Ryki. Spaliło się prawie wszystko. Dom rodziców także. Stał dopiero 14 lat. W 1914 roku też wszystko spalili Austriacy. Któregoś dnia wędrówki wzięli nas na celownik Niemcy z działa. Strzelali 12 razy. Kryliśmy się z kolegą w lejach po dopiero co wybuchłych tu pociskach.
Pamiętałem bowiem, że kolejny pocisk z tej samej broni nigdy nie trafi w to samo miejsce. Działo się poruszy, zmienią się warunki atmosferyczne, ilość prochu w łuskach nie jest precyzyjnie jednakowa. 12 razy udało się nam ujść śmierci. We wsi prosimy kobietę – może da szklankę mleka, kromkę chleba - byliśmy okropnie głodni. Kobieta "oj dobrze, dobrze". Dala co miała najbliżej. W pobliżu Chełma spotkaliśmy Rosjan. Sortowali naszych patrząc na ręce. Ci od pługa i od łopaty mogli wracać do domu. Kierowaliśmy się na Kock. Przyłączyło się do nas kilku żołnierzy. W Kocku nocowaliśmy. W jednym końcu my, w drugim byli Niemcy. Zmordowani, głodni, brudni, rano obeszliśmy Kock i idziemy na Dęblin. Jechały dwa samochody Niemców. Zatrzymali się. Dokąd idziecie? Trochę umiałem po niemiecku - odpowiedziałem - na Dęblin. Puścili nas, bo wiedzieli, że w Moszczance na krzyżówkach stoją szlabany. Wszystkich się rewiduje. Po co nas mieli brać, skoro szliśmy prosto w pułapkę. Odeszliśmy z kilometr. Jedzie taki jeden rolnik i mówi. Panowie, koło Sobieszyna jest szlaban. Niemcy rewidują, zabierają pasy, broń itp. Trzech z nas poszło na Sobieszyn. Inni się skierowali w swoją stronę. Ja wracałem dalej sam, szosą. Na ryzyko. Jak zatrzymają i zabiorą do niewoli to trudno. Dom spalony... W niewoli może dadzą jeść?
Doszedłem do Trzcianek, słońce już zachodziło. Wszedłem do wsi. Do pierwszego gospodarstwa z brzegu. Wyszła kobieta. Mówię - chciałem tylko przenocować w stodole. Ona: nie, bo męża niema - na wojnie. Ja, że tylko w stodole - oj proszę pani. Ona: jak się Pan nazywa? - Jeżewski! Ona pobiegła do swojej rodziny naprzeciwko. Przypadek chciał, że mieszkała blisko niejaka Bernaciakowa, która mnie dobrze znała. Z daleka wołała: Wacek! Wacuś! Chodź do nas na kolację. Wzięła mnie do mieszkania, ugotowała klusek z mlekiem. To było coś nadzwyczajnego, umyć się, najeść, wyspać w czystej pościeli. Skoro świt, poszedłem do wuja Polaka. Nie poznał mnie. Byłem zarośnięty i wynędzniały. Dopiero jeden z jego synów... 28 września wróciłem do Ryk.
Henryk Kultys rocznik 1919, rodowity ryczanin. Rodzice: Michał i Franciszka mieszkali na Swatowskiej. W domu było ich dziewięcioro: 6-ciu braci i 3 siostry. Do wojska poszedł na ochotnika w lutym 1939. był w II Dywizjonie Artylerii Przeciwlotniczej, dowodzonym przez mjra Wiktora Boguckiego w Stężycy. W końcu maja wrócił do jednostki z kursu dla kierowców w Warszawie. Służył m.in. z Janem Sulejem z Sobieszyna - starszym ogniomistrzem - gospodarzem baterii, z Adolfem Szczepaniakiem z Ryk, Aleksandrem Urbańskim z Niwy Babickiej i Władysławem Wylotem. Rano zrobiono nam pobudkę- opowiada p. Henryk Kultys – Ktoś usłyszał przez drzwi od dowództwa. Jest wojna. Napływali rezerwiści. Z każdej baterii robiono dwie, uzupełniając stany nimi właśnie. Po południu wyruszyliśmy w teren. Moje działo 40 mm typ A otrzymało stanowisko na Julinie. Jak teraz droga za przejazdem kolejowym do Staw i w lewo. Staliśmy tam około dwu tygodni. Mieliśmy przykazane, strzelać tylko za odchodzącymi samolotami. Niemcy latali nisko. Pierwszy raz strzelaliśmy 2-go września. O sytuacji na froncie nie wiedzieliśmy prawie nic. Rano w sobotę 16. IX. nad Dęblinem krążyło wiele samolotów. Ktoś przyniósł wiadomość, że w Bąkowcu już są Niemcy. Ruszyliśmy na Lublin. Z boku paliły się Ryki i Moszczanka, dalej to samo: Żyrzyn, Kurów, Markuszów. Drogi zatarasowane, poruszaliśmy się bez świateł, o stłuczkę, najechanie, przy potwornym zmęczeniu kierowców (sam nim byłem, to wiem), nie było trudno. Raniutko 17-go dojechaliśmy do Lublina. Dowiadujemy się, że Niemcy przeprawiają się przez Wisłę pod Dęblinem i Puławami. Nad Lublinem samoloty niemieckie. Bombardują. My jedziemy dalej w kierunku Krasnegostawu i Chełma. Tam udało nam się strącić niemiecki bombowiec. Piloci wyskoczyli ale maszynę nakierowali na koszary wojskowe.
W rejonie Zamościa i Tomaszowa Lubelskiego byliśmy bezpośrednio w boju. Widziałem okropne pobojowisko pełne porzuconego sprzętu i zabitych ludzi. Na łące leżeli pomieszani Niemcy i Polacy, w pobliskim kościele również. Mieliśmy w baterii kaprala z Siedlec. Nazywał się Lange. Umiał po niemiecku. Przechodząca kolumna żołnierzy prosiła abyśmy wzięli od nich jeńca. Młodego chłopaka. Ludzie z wiosek, które mijali, chcieli go zlinczować. U was będzie bezpieczniejszy, nam mniej sprawiał kłopotów. Wzięliśmy go. Opowiadał, że ich dowódcy przestrzegali przed Polakami. Obcinają nosy, uszy itp. brednie. On nie chciał żyć. Poddał się, gdy nie mógł inaczej. Trzeciego dnia rozwiązaliśmy go i wreszcie kiedyś nam uciekł. Przypominam sobie ppor. Zajączkowskiego z Puław i por. rez. Kaczmarczyka. Gdy krążyliśmy raz w tą, raz w drugą stronę w pobliżu Tomaszowa pamiętam, dowódca zapytał w pewnej chwili – Chłopcy możecie iść do domu lub przebijamy się na Rumunię. W głosowaniu nie było jednego, który by chciał iść do domu. Ale Sowieci zablokowali drogi. Gdzieś pomiędzy Zamościem i Tomaszowem był wąwóz, strzelała artyleria, bombardowały samoloty. Drzewa, ziemia, kamienie i odłamki bomb fruwały dookoła. Na rzucone przez kogoś hasło "kto żyw uciekaj", wskoczyliśmy na ciągnik z działem i pojechaliśmy pomiędzy drzewami tarasującymi drogę. Gdy pokazaliśmy się w kolejnej wiosce, ludzie witali nas kwiatami bo niedawno byli tu Niemcy. Ktoś powiedział, że od wschodu podchodzą Rosjanie. Mieliśmy piękne starachowickie działo, ciągle sprawne. Musieliśmy go rozkręcić i schować. Minęliśmy Zamość, szliśmy w stronę Izbicy. Przeszliśmy Wieprz. Było nas już tylko pięciu. Baliśmy się poruszać indywidualnie. Fama o mordujących Polaków Ukraińcach mocno tkwiła w nas. Gdzieś koło Piask ktoś zabił Niemca. Nie chcieliśmy się zatrzymywać. Patrzyliśmy potem z ukrycia na palącą się wioskę. Niemcy zrobili straszną masakrę. Nie było co jeść. Głód skręcał trzewia. Szliśmy na Lublin. W drodze jak poprzednio masy uciekinierów, zdezorientowanych, spanikowanych, nieszczęśliwych ludzi. Pojawili się Rosjanie. - Uchadi, uchadi, bo my budiom strielać do Germańca. - Okrążając Lublin od południa dochodzimy do Garbowa, Markuszowa i Kurowa. Znowu spotykamy regularne wojsko, zbierali uzbrojonych do Dywizji gen. Kleberga. Niemcy za broń trzymaną przy sobie karali śmiercią, ale nikt nie chciał się jej pozbywać. Miałem przy sobie pistolet, na wojnie byli też moi bracia, nie mogłem wrócić bez niczego, całkowicie pokonany. Doszedłem do Sarn. Miałem tam rodzinę. Przenocowałem. Droga kocka obstawiona przez Niemców. W Moszczance naprzeciwko Chrustanego leżałem długo w kartoflach. Wreszcie przebiegłem przez jezdnię. Patrol niemiecki za mną - motorem, ale w piachu motor musieli pchać. Uciekłem. Doszedłem do "pieprznej górki". Robiło się szaro. Spotkałem naprzeciwko Żytniej niejakiego Jeżewskiego. Był po cywilnemu - ja w mundurze. Wyjrzał na drogę i przedostałem się dalej. Wreszcie przywlokłem się do domu. Był 27 może 28 września. Tak pamiętam... z wojny wrócili bracia. Wspominali jak było. Wszędzie podobnie. Przygnębiająca przewaga wroga, złe zaopatrzenie, cofanie się, krycie, dobrzy i źli ludzie na trasie. Robiliśmy co mogliśmy by nie ulec, ale nawet aura była po stronie wroga. Wierzyliśmy, że wojna nie będzie trwać długo, że Francja, Anglia, Ameryka zmobilizują się... Oglądam medal. Z jednej strony Orzeł i rok 1939. Z drugiej strony "Za udział w Wojnie Obronnej - Ojczyzna". Wojna to zbrodnia jednych ludzi przeciwko innym. To koszmar, zwyrodnienie, nienawiść. Gdy słyszysz piosenkę: "Jak to na wojence ładnie..." pomyśl o tych co zginęli, zostali kalekami, stracili bliskich, spłonął ich dorobek życia, pozostał uraz, dręczą ich koszmarne sny... To wszystko powodują wojny. Wszystkie wojny.
opr. Zbigniew Lipski „MR” nr 9/1995


Henryk Kultys był na wojnie w ramach 11 Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej. Jak pisze w swojej książce S.M. Przybyszewski "dywizjon ten powstał rozkazem ministra Spraw Wojskowych gen. dyw. Tadeusza Kasprzyckiego z 23.09.1937r. .W praktyce sformowany został w lutym 1938 r. w koszarach w Zajezierzu, a w kwietniu następnego roku przeniesiono go do nowo wybudowanych koszar w Stężycy".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TicTac dnia Sob 21:34, 03 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:40, 10 Lip 2010
TicTac
Zastepca Admina

 
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin





Cytat z książki "28. Pułk Artylerii Lekkiej (1922-1939) Zajezierze Garnizon Dęblin) S.M. Przybyszewskiego wydanej w 2001 r. przez Gens Kielce -str. 135:
..."sztandar został ufundowany przez społeczeństwo powiatu kozienickiego i zgodnie z ujednoliconymi przepisami ogólnowojskowymi skłądał się z płatu, orła, drzewca i kokardy. Płatem sztandaru jest biała tkanina w kształcie kwadratu o wymiarach 65x65cm, na której po obu stronach znajduje się krzyż kawalerski wykonany z tkaniny czerwonej o barwie cynoboru. Jeden bok płatu był przytwierdzony do drzewca, a pozostałe zostały obszte frędzlą o złotej barwie. Na awersie płatu, pośrodku krzyża znajduje się wieniec laurowy. Pośrodku wieńca wyhaftowany został orzeł srebrny w złotej koronie według wzoru godła państwowego z 1927r. Na czterech białych polach pomiędzy ramionami krzyża widnieją cztery złote liczby "28", każda otoczona wieńcem laurowym.."

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Na zdjęciu powyżej sztandar 28 PAL w środku a po bokach 26 i 2 pułk.
Zdjęcia z Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 7:17, 29 Sie 2010
TicTac
Zastepca Admina

 
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin





Kolejne zdjęcie żołnierzy 28 PAL-u znalezione w internecie:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:43, 28 Gru 2010
kasztelan

 
Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieciechów





Mam kilka zdjęć związanych z 28 PAL
chciałbym nawiazać kątakt z miłośnikami tej formacji


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:13, 28 Gru 2010
kasztelan

 
Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieciechów





Nie mogę wstawić zdjęć
Czy ktoś mógłby mi pomóc


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 21:28, 31 Gru 2010
qwitek
Zastepca Admina

 
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 68
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź





do: kasztelan
masz nową wiadomość - sprawdź na pasku przed "ZALOGUJ"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:16, 02 Sty 2011
kasztelan

 
Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieciechów





Dziękuje za informacje o sposobie wstawiania zdjęć.
Będę próbował wstawić pozyskane przeze mnie zdjęcia kaprala Jana Pociadłowskiego


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
28 Pułk Artylerii Lekkiej z Zajezierza
Forum www.zajezierze.fora.pl Strona Główna -> Przeszłość Zajezierza
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 5 z 9  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin